wtorek, 19 lipca 2016

Paw

Po dłubaniu kawy pora na coś prostego. Czekam na przesyłkę z Chin z toną muliny. To i powróciłam do porzuconego ptola.
Muszę przyznać, że po patrzeniu w komórkę albo na szary wzór pracę robi się miło i szybko.

Tu postępy w ciągu dni ( a z Gnomem siedzę na wakacjach, więc nie mam za dużo czasu wolnego).

Stan ze stycznia

Dwa dni po rozpoczęciu prac:)


Tylko jak patrzę na całość dobranych kolorów to... no się ich nie zmieni.


piątek, 15 lipca 2016

Kawa

Skończyłam <3

Kawiarka była już robiona ostatkiem sił. Motywował serial - jedno oko patrzyło drugie haftowało. (nie nie mam zeza). Haft powstał w ramach Sal-u i z początku szło nieźle. Potem było życie czyli brak czasu lub chęci. Przy frappe wręcz zniechęcenie.
Kolory w oryginale były ciut inne. Pozamieniałam na resztki i chińskie. Czy jestem zadowolona z zamiany? Teraz kilka kolorów bym zmieniła, no ale w połowie pracy było za późno.
Obrazek powstawał od lutego do dziś i ma wymiary 30 na 40 cm. A robiony jak dobrze pamiętam na 16-tce.


W ramach tej samej akcji będzie herbata i drinki ale: Kolory tym razem dmc (ok chińskie zamienniki), a kanwa drobniejsza bo 80/10 .

Od dziś w ramach odpoczynku wracam do pawia. Jak patrzę na niektóre kolory....
No i będzie trzeba przeprać bo kurzu tam cała rodzina.


wtorek, 12 lipca 2016

Rybki

Pierwsza wymianka za mną. A oto maleństwo które zrobiłam. Kanwa 20- wyszywałam na niej po raz pierwszy. Tak jak projektowałam obrazek. Wyszło nawet nieźle:)





Kawy nadal prawie skończone bo codziennie jest jakiś babol i prucie. Kawiarka mnie nie lubi;p Za to popełniłam zakupy. Będzie jednak krosno. No i duuuużo muliny z aile. 443 motki to nie jest jednak tak dużo na jak wygląda. Czekamy teraz na paczki z Chin.
Tak więc lista projektów zmienia się i kiełkuje. Potrzeba dodatkowego czasu. Trudno :)

piątek, 8 lipca 2016

Prawie koniec....

Prawie robi różnicę. :)

Została mi tylko kawiarka i będzie koniec:) Uf.... Nauczyłam się haftować z telefonu choć nie jest to bardzo wygodne. Ba nawet serial przy tym oglądam.I zdecydowanie należy wybierać bardziej kontrastowe kolory.


Reszta projektów chwilowo leży. No kwiaty trochę są do przodu. Zrobiłam też SAL w rybki. Teraz zbieram się by tego pawia dokończyć. Rzecz o tyle miła że kolorowa gazeta, prosty wzór...
 

A tu jeszcze nowe pomysły. Koreańska para nadal czeka na dobranie porządnych kolorów. Z niepokojem patrzę na sezon jesienny i urodzino/śluby/ imieniny. ech.

No i gejsze. Projekt podobał mi się tylko, że duży. Teraz powinnam mieć motywację bo kolejny sal od września. Ciekawe czy dotrwam i ile będzie to trwało. Jak nic na nowe mieszkanie:)

 Ps. Przypomniałam sobie że jeszcze sampler z herbatami czeka. Nowy nie wydrukowany,nie dobrany. A koleżanki są już przy końcu. Ech.