czwartek, 19 grudnia 2013

Gnomo am

Gnom nabywa umiejętności w tempie ekspresowym. Nadal ćwiczymy czynności samoobsługowe- rozbieranie. Idzie to coraz sprawniej i jak patrzę na moje czterolatki to Gnominia jets zdolna:)
Nauczyła się też robić tuli tuli. A lalki/ maskotki należy ubrać w różne części garderoby. Nie koniecznie pasującej- rajstopy na głowie są trendy.
Codziennie należy wyjść na patrol - korytarz winda. Nawet wieżę z 3 klocków umie postawić.
Zdecydowanie mam wrażenie że młoda więcej rozumie niż potrafi powiedzieć.
Jako że jak ktos je należy się z gnomem automatycznie podzielić. Dzisiejszy dialog:
-Am
-Chcesz kisielu?
-Ta- i kiwianie głowy
- Chcesz kisielu?
- Cesz.

Moja szczęka na ziemi.


Ogólnie Gnominia napędzana jest na parówki i jogurty baby dream. Jak widzi ich kwadratowe opakowanie to bierze i ucieka w dal. Biszkopty tez są nie do pogardzenia- ale tylko od babci. A chrupki kukurydziane najlepiej smakują w podróży.

Ciekawe jak będzie się czuła w tłumie osób na Wigilię...

wtorek, 10 grudnia 2013

Zima...nadeszła

A wraz z nią sprzątanie przed gwiazdkowe i zmiana szafy Gnomini. Z dziećmi tak jest, że ich rzeczy przyrastają w tempie zastraszającym. Bo są ubrania/ zabawki dobre, za małe/głupie i na zaś. I gdzie to wszystko trzymać i co z tym robić? Zdecydowanie jestem za oddawaniem ich innym dzieciatym osobom. Bo teoria: może się przydać jak będzie drugie ma  pewne luki. Po pierwsze trzeba mieć Gnoma ver. 2.0 . No i duuże mieszkanie na trzymanie tego wszystkiego. No jeszcze wymiary dziecia musiały by być podobne + trafienie w odpowiednią porę roku... dużo tych zmiennych.  Jak na razie starczy mi wersja 10 kg słodkości.

Jako że święta nadchodzą pojawia się i logistyka Wigilijna. Co jeść jak urządzić. Myślę że dodatkowym zadaniem jest gdzie postawić choinkę żeby małe rączki jej na części nie rozłożyły. Dodatkiem jest gdzie położyć prezenty by dotrwały do końca Wigilii.
A od przyszłego roku pojawi się "problem Mikołaja". Tak jak Monika nie mam pojęcia jak to rozwiązać.
A na razie mam duże chęci na pieczenie różnych ciasteczek i słodkości świątecznych. trochę brak czasu. Bo rynek zbytu na słodycze zawsze się znajdzie:)

Gnom wzbogaca swoje słownictwo i stanowczość.  Dzieć - czytaj dziecko jest fajne. Równie cudownie jest oglądać filmiki z samą sobą na komórce. Albo zdjęcia- paluszek już umie przesuwać fotki. Ot dzieci nowego pokolenia.

czwartek, 5 grudnia 2013

Nowe punkty rozdane

Słownik i umiejętności Gnoma wzrastają w tempie ekspresowym. Wczoraj przywitało mnie radosne "Hej". Dziecię umie już wchodzić i schodzić z różnych miejsc. I jedynie jak się wchodzi do własnego łóżeczka się zapomniało a pupa taka ciężka.
Do tego pokazywanie Wiki - ta druga osoba. Zapinanie i rozpinanie bluzek. A nawet próba całusów.
Słownik Gnomi.
Am- słowo klucz stosowane nadmiernie codziennie
Bu - but
Ka- kapeć- wiemy gdzie się je zakłada
Ba- babcia
Ga - gazeta
Gu- Guzik.
Codziennie coś nowego. Siedzenie jest nudne, leżenie wręcz obleśne. A pomyśleć że rok temu to leżało w jednym miejscu i człowiek miał tyle czasu...