... głównie w kawie:)
Dostałam obrazek filiżanki wcześniej i już po 2 dniach mam skończona kawę.
Paw już kawałek już tylko 3 linijki czarnego i skończę stronę. Jednak monotonia koloru jest nudna. Za to bez problemu można serial lub film oglądać:)
Dziś nastąpi TEN dzień. Tamborek przygotowany cm/krzyżyki wyliczone. Nawet tuszu na kartkę z wzorem starczyło. Wbijam wieczorem igłę w Alicję :( I na początek duuuuuużo jakiegoś koloru.Jednego na 60 oczek szerokości. No ale metr pracy zobowiązuje.
Zasadniczo o wszystkim. Jedzeniu, książkach, filmach. Kulturze azjatyckiej.O hafcie. Z Gnomem w tle.
niedziela, 21 lutego 2016
niedziela, 14 lutego 2016
luty
Mimo przeciwieństw losu i ogólnego zmęczenia nadal dzielnie haftuję.
Paw powoli brnie do przodu. A jeszcze zanim zaczęłam Alicję postanowiłam pobawić się w SAL-e. Czyli haftowanie małych wzorów na czas. Planowo: plansza kaw, herbat i drinków. Na każdą "szklankę" mam dwa tygodnie co da pewnie cały rok zabawy. To w sam raz bo bywają dni gdzie haft tęsknie leży i czeka.
W między czasie dostałam moją zamówioną mulinę na Alicję i misję kwa kwa. Tyle radości. Dokupiłam też dwa tamborki bo nie chce mi się przepinać całości.
A to postępy:
ps. W sumie pawiowi brakuje już tylko piór, a krzaki są zrobione.:)
Paw powoli brnie do przodu. A jeszcze zanim zaczęłam Alicję postanowiłam pobawić się w SAL-e. Czyli haftowanie małych wzorów na czas. Planowo: plansza kaw, herbat i drinków. Na każdą "szklankę" mam dwa tygodnie co da pewnie cały rok zabawy. To w sam raz bo bywają dni gdzie haft tęsknie leży i czeka.
W między czasie dostałam moją zamówioną mulinę na Alicję i misję kwa kwa. Tyle radości. Dokupiłam też dwa tamborki bo nie chce mi się przepinać całości.
A to postępy:
ps. W sumie pawiowi brakuje już tylko piór, a krzaki są zrobione.:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)